11K views, 472 likes, 478 loves, 81 comments, 23 shares, Facebook Watch Videos from „Fundacja Dzikich Zwierząt Marzena Białowolska": Miałam Wam nie
...a właściwie u mnie na odwrót :) chciałam schudnąć, więc wzięłam się za siebie. Na samym początku myślałam, że ćwicząc różne ABS-y i inne 6stki Weidera po kilku miesiącach będę wyglądała jak moje pęknie wyrzeźbione, szczupłe inspiracje z Instagrama. Nie wiedziałam, że uprawiając głównie treningi brzucha nie zrzucę tłuszczu i nie pozbędę się boczków - wykonując ćwiczenia na rzeźbę rzeźbimy mięśnie, które są schowane pod pierzynką z wody i tłuszczu (którego przecież nie spalamy). Odkąd odkryłam tę prawdę na temat odchudzania zmotywowałam się jeszcze bardziej i wzięłam się za siebie jeszcze mocniej. Cardio 3 razy w tygodniu i dieta 'redukcyjna'. Nigdy nie czerpałam porad od profesjonalnego dietetyka lub trenera. Byłam tylko ja, YouTube i od czasu do czasu jakieś forum internetowe. Nie umiem do tej pory liczyć kalorii i zawartych w posiłkach białek, węgli i tłuszczy, wszystko robiłam "na czuja". Moja 'redukcja' polegała na zwiększeniu ilości posiłków w ciągu dnia i zmniejszenia porcji. Starałam się jeść zdrowiej, unikałam fast foodów, alkoholu i rzuciłam fajki (z dnia na dzień -kolejny sukces hehe). No i udało się. Nie wiem, ile wtedy schudłam, możliwe, że stosunkowo niewiele. Ale -10cm w pasie i -8cm w talii było dla mnie największą nagrodą za wylewane na dywanie poty. Kolejną sprawą, którą odkryłam dosyć poźno jest fakt, że mięśnie trzeba 'karmic' żeby rosły. Teraz już wiem, że nawet kiedy skończę trening w nocy o północy MUSZĘ zjeść posiłek potreningowy. Myślę, że sporo fit-amatorów popełniało podobne błędy do moich. Przechodząc na redukcję często nie wiemy jak i kiedy z niej zejść. Przyzwyczajamy się do jednego sposobu żywienia i ciężko się nam przestawić. Ja wpadam w panikę, kiedy tylko jednego dnia mój lekki zarys mięśni jest mniej widoczny. Od razu mam wrazenie, że cała moja praca poszła na marne i "ja to mam jakiegoś pecha, bo mam skłonność do otłuszczania" (co jak sądzę jest głupotą, bo pewnie tak nie jest :P ) Postanowiłam poszukać pomocy u kogoś, kto się zna. Napisałam wiadomość do jednego z użytkowników z zapytaniem, czy mógłby mi odpowiedzieć na kilka pytań. Zgodził się, więc opisałam mu moja historię i moje 'problemy'. Dzięki kalkulatorom kalorii i BMR udało mi się stwierdzić że JESZCZE TERAZ jem prawie 900kcal dziennie ZA MAŁO. Mam nadzieję, że jakoś uda mi się to zmienić, chociaż jestem przerażona ze względu na to, że już wydawało mi się, że jem dużo, a tu jeszcze taki deficyt. No cóż, jeśli chcę budowac mięśnie to chyba muszę się poświęcić. Ogólnie to wygląda tak, że po redukcji przechodzimy na mase, później redukujemy i tak w kółko. Mam nadzieję, że się uda. Może w niedalekiej przyszłości zdecyduję się na współpracę z jakimś profesjonalistą.:) 3majcie kciuki, buziaki;*
Najpierw masa, potem rzeźba – 222. Bez masowych wystąpień nie można uruchomić procesów demokratycznych. Gdy jednak zostanie pokonany, masy powinny zejść ze sceny politycznej, pozostawiając ją do dyspozycji elit. Opinia publiczna staje się wówczas „fantomem”, a głos ludu zostaje sprowadzony do roli kontroli
| 8 lutego, 2015 | Dieta | Ile razy zdarzyło Ci się spotkać na siłowni osobę solidnie zatłuszczoną, która była silnie przekonana, że powinna „robić masę”, bo nie ma z czego rzeźbić? A ile razy sytuacja była odwrotna? Ktoś był niesamowicie chudy a borykał się z redukcją tłuszczu. W konsekwencji, ani jeden, ani drugi nie dorobił się wymarzonej sylwetki pomimo zaangażowania i szczerych chęci. Tacy ludzie nieustannie pojawiają się na naszej drodze, często nawet próbując nas przekonać, że ich poglądy są bardziej słuszne. W kulturystyce istnieje taka zasada, że budować masę powinno się przy niskim poziomie zatłuszczenia ciała. W tym przypadku będzie to maksymalnie 15% BF czyli taka ilość tłuszczu, gdzie pojawiają się delikatne boczki i tłuszcz na dole brzucha, ale widoczny jest jeszcze delikatnie kaloryfer. Jeśli zatłuszczenie jest większe, wówczas budujemy więcej tłuszczu, niż samych mięśni. Powodem jest zaburzenie wrażliwości insulinowej, o którym dokładniej pisałem już wcześniej przy okazji wpisu: JAK PRZEROBIĆ TŁUSZCZ NA MIĘŚNIE?. Ta smutna prawda zmusza wszystkich endomorfików do mozolnego wyredukowania tłuszczu, a dopiero potem budowania masy mięśniowej. Sam sprawdziłem to na sobie rozpoczynając przygodę z siłownią. Postanowiłem, tak jak większość najpierw zbudować, żeby mieć co odsłonić. Odpokutowałem 8-miesięczną redukcją od stycznia do sierpnia. Od tamtej pory poznałem swój organizm i wiem jak reaguje na zbyt dużą ilość jedzenia. Widzę też różnicę pomiędzy kolejnymi masówkami a tamtą. Wszystko co w życiu robimy, należy robić z głową. Żadna przesada nie wychodzi nigdy na dobre. Podczas tamtej redukcji nauczyłem się, że o wiele łatwiej stracić mięśnie, niż je zbudować. Wnioski nasuwały się same. Długotrwała redukcja wyniszcza organizm, dlatego nie ma sensu się zalewać tłuszczem, a potem miesiącami redukować. Dużo lepszym wyjściem jest rozsądne i powolne budowanie w miarę możliwości czystej masy mięśniowej. To niestety wymaga znalezienia złotego środka i poznania swojego ciała. Konieczne jest również liczenie kalorii, ponieważ poczucie głodu i sytości bywa w takim przypadku niewystarczającym wyznacznikiem. Dla przykładu twaróg potrafi się trawić nawet do 8 godzin. Pomimo, że zjemy za mało, to nie odczujemy prędko głodu. Kolejnym tematem do poruszenia jest sama „rzeźba”. Jeśli jesteś osobą, która wcześniej nie trenowała na siłowni, nie osiągniesz rzeźby takiej jak kulturyści bądź modele fitness. I tutaj pojawia się prawdziwe znaczenie stwierdzenia z początku tego wpisu, że rzeźbić trzeba mieć w czym. Pierwsza redukcja powinna mieć na celu pozbycie się nadprogramowej ilości tkanki tłuszczowej. Nie ma się co przejmować, gdy na brzuchu nie ujrzymy bardzo wyraźnego kaloryfera, a sylwetka nie będzie miała wyrazistych umięśnionych kształtów. Na zbudowanie mięśni i wyrzeźbienie ciała również przyjdzie pora. Nie ma więc najmniejszego sensu robienie czegoś zbyt szybko i na siłę. Efekt może wówczas okazać się odwrotny od zamierzonego. Podsumowując, jeśli masz problem z nadmiarem tkanki tłuszczowej, nie ma sensu rozpoczynać swojej przygody z siłownią od robienia masy. Taki zabieg spowoduje zbyt duży przyrost tkanki tłuszczowej, przy niewielkim dodatku mięśni. Dużo lepszym rozwiązaniem jest redukcja. Początkujący często pomimo deficytu kalorycznego są w stanie początkowo budować odrobinę mięśni pomimo chudnięcia. W momencie, gdy już pozbędziemy się całego nadmiaru tłuszczu, wtedy warto powoli rozpocząć budowanie masy mięśniowej. Zaletą takiego rozwiązania jest po pierwsze uregulowanie hormonów, które przez otyłość nie pracowały na naszą korzyść. Po drugie, odsłonięcie posiadanych już mięśni, dzięki czemu będziemy szczupli i atrakcyjniejsi. Po trzecie, maksymalizacja efektów podczas budowania masy mięśniowej przy niskim poziomie posiadanego tłuszczu.
Najpierw masa potem rzeźba – sprawdź opinie i opis produktu. Zobacz inne T-shirty i koszulki męskie, najtańsze i najlepsze oferty.
Czy trening w siłowni można porównać do kreowania wizerunku na rynku pracy? Spróbujmy. Inspiracją do napisania tego tekstu stał się trening. Trening w siłowni. Poruszając się w obszarze aktywizacji zawodowej, jak i pomiędzy ciężarami w siłowni stwierdziłam, że plan budowania wizerunku na rynku pracy jest jak plan treningu siłowego, które łączą: konsekwencja, ciężka praca i jasna wizja celu. I w jednym i w drugim przypadku inwestujesz czas i pieniądze, by zbudować masę. Na trening kupujesz strój sportowy, odpowiednie buty i oczywiście karnet. W drodze do budowania marki inwestujesz w swój rozwój: zdobywasz wykształcenie, zbierasz doświadczenia zawodowe, rozwijasz się poprzez udział w szkoleniach/konferencjach, poszerzasz swoją wiedzę o kolejne „tomy” literatury, kursy/studia. A może po prostu (co ja doceniam najbardziej) „wzbogacasz się” w oparciu o wymianę informacji i doświadczeń z osobami, z którymi masz przyjemność żyć/pracować czy rozwijać swoje pasje, jak również tymi, których spotykasz w pociągu, w sklepie czy w kolejce do lekarza. I tym sposobem przybywają Ci kilogramy różnorodnych kompetencji w postaci nowej wiedzy oraz umiejętności (tych twardych – specjalistycznych, jak i tych miękkich – społecznych, i może kogoś zdziwi, ale również tych fizycznych), takich jak: styl działania, umiejętność planowania, zdolności organizacyjne, sprawność intelektualna i fizyczna związana z danym stanowiskiem pracy. Nabywając nowe kompetencje, zyskujesz także większą świadomość siebie i swoich możliwości, jak również stajesz się bardziej odpowiedzialny/a. Gdy jest masa – czas zacząć pracować nad rzeźbą, czyli kreowaniem swojego wizerunku – marki JA – Twojej marki osobistej. W tym celu warto ułożyć swoją ścieżkę zawodową, po której będziesz kroczyć według planu realizowanego poprzez wyznaczane cele, chwaląc się światu efektami swojej pracy. /Uwierz, że małymi krokami można dojść naprawdę daleko. Szczerymi chęciami. Można zrobić naprawdę wiele./ Najpierw masa, potem rzeźba. Przynajmniej tak możemy sobie życzyć. A w życiu bywa różnie i nie zawsze postępujemy zgodnie z planem. Przecież nie zaczyna się od rzeźby, gdy wciąż brakuje nam odpowiedniej masy. Wówczas efekty są mniej spektakularne. Podobno. Praca – dom – rozwój – pasja – przyjaciele – praca – praca – praca (…) praca. A gdzie w tym wszystkim jesteś Ty? W planie „na życie” nie zapomnij o sobie. Już na studiach wspierałam przyjaciół i znajomych w procesie rekrutacji, lubiłam „odświeżać” ich CV lub tworzyć je od nowa, symulować rozmowy rekrutacyjne – nawet te najdziwniejsze. I tak zostało do dziś. W ostatnim czasie „odświeżyłam” 3 życiorysy zawodowe, przynosząc ich właścicielom szczęście w zmianie na „lepsze” związanej z nowym miejscem pracy. „Lepsza” praca, czyli jaka? Jak sama się przekonałam „lepsza” praca to nie tylko ta, która daje więcej satysfakcji czy korzyści finansowych. „Lepsza” praca, to ta, która nie dzieli Cię z najbliższymi setkami kilometrów. „Lepsza” praca to ta, w której atmosfera zachęca, by wracać do niej każdego dnia, a po pracy mieć ochotę „na piwo” ze współpracownikami. „Lepsza” praca to oczywiście też taka, w której wynagrodzenie jest adekwatne do zakresu obowiązków czy stopnia ponoszonej odpowiedzialności, a Twoje starania są doceniane w postaci dobrego słowa czy uścisku dłoni. „Lepsza” praca to ta, która stwarza warunki do rozwoju. W CV, a raczej w ludziach – nie szukam ideałów, bo samej mi do nich daleko. Jednak interesują mnie ich umiejętności, upodobania, a przede wszystkim ich pragnienia i pasje. To naprawdę ważne. Pracując z młodzieżą czy osobami dorosłymi, metodą warsztatową wykorzystuję narzędzia, takie jak: kości Story Cubes czy karty DIXIT, które pozwalają lepiej poznać ich historię czy odczuwane emocje. Gry szkoleniowe umożliwiają zaobserwować zachowania ludzi w pracy zespołowej czy pod presją czasu, jak i sprawdzić ich kreatywność w działaniu. Wymienione narzędzia pracy szkoleniowej pozwalają zobaczyć więcej i lepiej poznać daną osobę. Lubię otaczać się ludźmi, którzy kochają to, co robią, bo wtedy dają z siebie maksimum swoich możliwości, a innym dodają pozytywnej energii. To może o Tobie? Jeśli tak, to Twoja marka osobista powie mi, że jesteś gotowy/a podjąć wyzwanie i ryzyko, gdy widzisz sens swojej pracy. Marka JA. Ludzie oceniają nas na podstawie marki osobistej – Twojej reputacji, której głównym wyznacznikiem jest zaufanie, które wzbudzasz lub nie. Zaufanie zbudujesz, zachowując spójność i autentyczność swojego wizerunku w świecie realnym, jak i tym wirtualnym. Pamiętaj o dobrej i skutecznej komunikacji opartej na dialogu. Każdy z nas jest marką, ale nie każdy jest tego świadomy. Bądź ambasadorem swojej marki. Na efektywne budowanie masy mięśniowej wpływa kilka czynników, takich jak: aktywność fizyczna, właściwa dieta, odpowiednia dawka snu i regeneracja. W drodze do efektywnego budowania wizerunku wykształcenie i doświadczenie zawodowe to za mało. W budowaniu długotrwałych relacji (tych życiowych czy biznesowych) istotne będzie to jaką jesteś osobą, w jaki sposób komunikujesz się z innymi i jakie emocje w nich wzbudzasz. Joanna Kubiak
Najpierw masa, potem rzeźba! 歷 Przed naszymi reniferami ciężki miesiąc uciągnąć zaprzęg Św. Mikołaja to istny mission impossible 虜 Dlatego
Administracja serwisu nie ponosi odpowiedzialności za materiały dodawane przez użytkowników, którzy podczas rejestracji zaakceptowali regulamin serwisu. Jeśli uważasz, że materiał znajdujący się w naszym serwisie łamie prawo, bądź narusza zasady, możesz zgłosić ten fakt to administracji serwisu Kontakt Reklama Regulamin Polityka prywatności FitWiedza FitHumor Momencik, trwa przetwarzanie danych ...
Najpierw masa potem rzeźba :P. Cracovia Piłka Ręczna · November 7, 2013 · Najpierw masa potem rzeźba
Ten newsletter (5/2016) dociera do ponad 9700 osób. Połącz się z nami na Twitterze i Facebooku. Drogi Czytelniku Res Publiki, Masy społeczne to nie ciemny lud. Bez nich nie ma demokracji. Co zrobić, kiedy elity się panoszą? O roli mas w demokracji piszemy w nowym numerze Res Publiki: Najpierw masa, potem rzeźba. Lektura obowiązkowa Szanujmy disco polo – Tomasz Zarycki w nowym numerze RPN o chłopskości i szlacheckości we współczesnej Polsce. Wielka Trwoga w amerykańskiej Partii Republikańskiej. Tak wygląda przyszłość domowego cyberbezpieczeństwa. Fascynacje Oglądamy dokument o Arnoldzie Schwarzeneggerze, który jak nikt połączył kulturystykę i politykę. Irytacje W przeciwieństwie do Mariusza Pudzianowskiego, o którym Stanisław Skarżyński pisze w „Gazecie Wyborczej”. Korelacje Czy fetyszyzacja pracy zespołowej powoduje upadek samodzielnego myślenia? Autopromocja Z łatwością wypełnij PIT korzystając z tego programu i przekaż 1 proc. swojego podatku na Fundację Res Publica. 99 proc. bierzemy na siebie! Z życia Res Publiki Rozmawialiśmy w RDC o tym, czy i jak humaniści mogą rozmawiać o ekonomii, a w Radio Poland o wizycie Camerona w Warszawie. Res Publica wraz z 8 redakcjami z sieci czasopism kulturalnych Eurozine wybierała wybitniejszy europejskich eseistów. Nagrodę otrzymał Adam Zagajewski. O wydanej przez nas Krytyce i kryzysie w dobie karnawału polskich mediów w Tygodniku Powszechnym. Z poważaniem, Redakcja
Kup teraz na Allegro.pl za 109 zł - NAJPIERW MASA POTEM RZEŹBA PAKER BLUZA Z (12635096968). Allegro.pl - Radość zakupów i bezpieczeństwo dzięki Allegro Protect!
Arkadiusz Kaczmarek Arkadiusz Kaczmarek Trener i Konsultant Sandler Training Polska🔴 Zarządzanie sprzedażą 🔴 Szkolenia 🔴 Rozwój i Wdrażanie Published Jun 18, 2019 Kilka dni temu rozmawiałem z dobrą znajomą, która jest menadżerem zespołu sprzedaży w innym TU na temat problemów z rekrutacją. W trakcie rozmowy usłyszałem: Wiesz, my tu bierzemy każdego, jak leci. Weryfikacja jest w trakcie pracy. Wiadomo, że spora cześć odpadnie, ale cześć zostaje. Jak to mówią „najpierw masa, potem rzeźba”. (Śmiech w słuchawce...) Droga kadro menadżerska z branży, czy Waszym zdaniem to naprawdę działa? Ciekaw jestem Waszej opinii. Explore topics
pNjI. 6buekq246i.pages.dev/2096buekq246i.pages.dev/2256buekq246i.pages.dev/986buekq246i.pages.dev/686buekq246i.pages.dev/926buekq246i.pages.dev/136buekq246i.pages.dev/2336buekq246i.pages.dev/2996buekq246i.pages.dev/178
najpierw masa potem rzeźba reklama radiowa